niedziela, 12 października 2014

Po sezonie...

Po sezonie, woda zimna, brak odpowiedniego stroju i niestety solowe występy na wodzie niezbyt zachęcają do jesiennego pływania kajakiem. Tak więc Sea Bee został odwieszony pod sufit w garażu. Czekam na pierwsze promienie wiosennego słońca i towarzystwo moich synów :)


Prace nad kajaczkiem trwają, niestety bardzo powoli. Posuwają się jednak i widać efekty :) Pokrótce przedstawię to, co udało mi się zmajstrować


Udało mi się wykończyć szkielet, teraz czas na zakonserwowanie całości. Następnie muszę wykonać siedzisko.

W wolnych chwilach skupiłem się na wykonaniu zrębnicy do Sea Flea  oraz następnego mojego projektu, na którym skupię się po wykonaniu całego szkieletu Sea Flea gotowego do poszycia. Zrębnica wykonana jest z drewna sosnowego pociętego w laminaty o grubości 3 mm i szerokości 4 cm, warga natomiast o szerokości 2 cm. Drewno bardzo łatwo się kształtowało i nie wymagało specjalnych zabiegów. Zostało jedynie nawilżone dwukrotnie wodą poprzez spryskiwanie dozownikiem do mycia okien. Bardzo przyjemnie się pracowało z tak przygotowanym materiałem.




Niebawem przedstawię efekt końcowy, prace w toku.

niedziela, 21 września 2014

Sea Flea 12 prace w toku

Tydzień miałem bardzo pracowity. Sea Flea powstaje powoli gdyż moja praca nie pozwala mi na budowę kajaka tak jak bym chciał, od świtu do nocy :) Mimo tego, że mam pracę, budowa nie stoi w miejscu :))) 
Przeniosłem się z moją mini szkutnią do nowego pomieszczenia. Dostosowanie pomieszczenia (sprzątanie, w pomieszczeniu było wszystko poza porządkiem :))), założenie dodatkowych punktów elektrycznych) i przenoszenie  moich narzędzi zajęło mi cały poprzedni tydzień.

Pokrótce  przedstawię pracę jakie udało mi się wykonać przy tym kajaku na dzień dzisiejszy :)

Ustawiłem  stację do zamontowania sekcji.



Wytrasowałem na wodoodpornej sklejce i wyciąłem sekcje. 




Następnym etapem prac było ustawianie sekcji.


Reszta prac poszła jak tornado :) Wstępne wiązanie podłużnic.



Ukształtowanie i wycinanie dziobu oraz rufy poszły tak szybko że nie przyszło mi do głowy aby zrobić fotki.




Na dzisiaj to tyle... Niedziela, gdyby nie fakt że mam dzisiaj gości, to siedziałbym w mini szkutni.  Od jutra walczę :) 

sobota, 6 września 2014

W kajaku

Na dzisiaj zaplanowałem wiosłowanie po Jeziorze Budzisławskim. Plany udało się zrealizować :)



To był bardzo udany dzień. Bardzo ładna pogoda 28C, woda w jeziorze bardzo czysta.  Opłynąłem prawie całe jezioro. Wypłynąłem z OSiR Kleczew, w tym miejscu znajduje się Baza Nurkowa. 


Chlapiąc w koło wiosłem udałem się w stronę Laguna Resort. Po kilkudziesięciu minutach dotarłem do końca jeziora. Po powrocie opłynąłem wysepkę i pokręciłem się po okolicy .




Na następną "małą wyprawę" zabiorę aparat i zrobię kilka fotek z pokładu :)

Jak widać na załączonych zdjęciach rano wyciąłem z dętki owalne kawałki gumy i założyłem na łopatki. Założeniem tych gum było zapobieganie spływaniu wody z łopatek prosto na kolana. Udało się, jest o niebo lepiej :)

Dodatek w postaci krótkiego filmiku z pływania po jeziorze


czwartek, 4 września 2014

środa, 3 września 2014

Wizyta w tartaku

Odwiedziłem dzisiaj zaprzyjaźniony tartak. Udało mi się kupić deskę w tartaku bezsęczną długości 4m, grubości 2,5cm i szerokości około 20cm - świetny materiał na kajak :) Mało tego, miałem niesamowite szczęście gdyż od tak spytałem o materiał długości 5.5m okazało się że właśnie przecierają pień sosnowy o długości 6.2m bezsęczny :))) Zamówiłem trzy dechy :))) Właściciel powiedział, że na szczytny cel zostawi więcej. Koszty da się przełknąć :)

Dzisiaj po pracy zabrałem się za przecieranie świeżo nabytej dechy oraz struganie i załamywanie krawędzi wyciętych listew. Został jeszcze sporej szerokości materiał a ja miałem komplet. Będzie z reszty niezłe "nadasię".


Mam komplet listew, teraz czas zakupić kawałek sklejki wodoodpornej i można składać ramę.

wtorek, 2 września 2014

Sea Flea 12'

Dzisiaj rozpocząłem budowę kajaka Sea Flea 12' dla mojego siedmioletniego syna :)

Kajak ma wyglądać tak jak ten pięknie zrobiony przez James Neely


Dzisiaj cały dzień padał deszcz więc odpuściłem sobie wycieczkę do tartaku. Udało mi się natomiast zrobić wzornik, szablon do zrębnicy.




Następnie wyrysowałem na brudno kształt sekcji dla tego modelu kajaka.


Tyle dzisiaj :)

poniedziałek, 1 września 2014

Nastała pustka...

Wczoraj, po zakończeniu prac związanych z budowa mojego pierwszego kajaka usiadłem i zacząłem zastanawiać się co teraz... Nastała pustka.... 

Gdzieś wieczorem, mój siedmioletni syn stwierdził do mnie, że on też chce mieć taki kajak !  :))) 

A ha... Co stało się z Sea Bee 13'? Dałem ten kajak mojemu 14 letniemu synowi. Nie mogłem się powstrzymać widząc radość jaką sprawiało mu pływanie tym kajakiem w sobotę. Stwierdził, że jest epicko :))) Dzieciaki...



Znalazłem odpowiedni projekt kajaka do gabarytów mojego maluszka :) Przepraszam... To już nie maluszek, to pierwszoklasista :)

Jest to projekt oczywiście ze strony Thomasa D. Yosta  http://yostwerks.com  Sea Flea 11' lub 12' wybór zależny jest od tego jaki uda mi się zdobyć materiał. 

Więc czas troszkę poszperać w tartaku :)

niedziela, 31 sierpnia 2014

Budowa Sea Bee 13' zakończona

Po ponad dwóch miesiącach budowy Kajak Sea Bee 13' został ukończony :)





Po dodaniu burt zewnętrznych kajak nabrał charakteru. Bardzo podoba mi się efekt jaki nadała pomalowana lakierem listwa.
Budowę uważam za zakończoną :)

wtorek, 26 sierpnia 2014

Deck rigging

Wczoraj i dzisiaj popracowałem troszkę nad estetyką kajaka i nad rzeczami bardzo przydatnymi.

Pierwsze co uczyniłem to linki do mocowania bagażu - deck rigging.



Następnie zrobiłem "dzióbki" z czarnego materiału PCV.



Zastanawiam się nad burtami zewnętrznymi z listew sosnowych pomalowanymi lakierem jachtowym. Chciałbym zamaskować łączenie żółtej plandeki z czarną oraz miejsca klejenia uchwytów do linki. 

W trakcie powstawania jest też fartuch na zrębnicę, jutro będzie najprawdopodobniej gotowy. Będę musiał go oczywiście wypróbować, jutro ma być nawet ładna pogoda :)))

Jakoś w zeszłym tygodniu, o czym zapomniałem wspomnieć, zmontowałem na szybko bagażnik na auto do przewozu mojego kajaka. Na ten sezon musi wystarczyć. Zimą będę miał więcej czasu to zrobię bardziej konkretny :)



Wbrew pozorom, to bardzo fajny bagażnik :))) Brakuję tylko napisu TAXI...

sobota, 23 sierpnia 2014

Chłodna kalkulacja

Dzisiaj  po śniadaniu zapakowałem kajak na auto i pojechałem nad jezioro. Wiosło w dłoń i zrobiłem rundkę po jeziorze. Chciałem przepłynąć całe jezioro ale okazało się, że w tym roku ubyło wody tak, że przesmyk między jedną częścią jeziora a jego drugą częścią  po prostu wysechł. Nie odważyłem się przejść przez metr zalegającego w przesmyku mułu, zawróciłem.
Po 1,5 godziny wiosłowania stwierdziłem, że kilka aspektów mojego kajaka należy poprawić, bądź dorobić. Mianowicie:
- dać coś na siedzisko, gdyż po kilkudziesięciu minutach siedzenia w jednej pozycji cierpnie zadek,
- muszę dać coś pod plecy, również cierpną i czuję wbijającą się w lędźwia kant zrębnic,
- nieodzownym aspektem wypraw moim kajakiem musi stać się fartuch kajakowy, sporo wody dostaję się do wewnątrz kajaka podczas wiosłowania.

To na tyle z chłodnej kalkulacji dzisiejszej wyprawy. Jak już wcześniej powiedziałem, wady... czas pokaże... :)

wtorek, 19 sierpnia 2014

Wodowanie :)

Dzisiaj pierwsze wodowanie, próba sił. Rozpoznanie czy wszystko jest w porządku, czy nie cieknie, czy nie tonie i czy pływa :)))


Przygotowania do wyjazdu nad jezioro. Na szczęście jezioro mam pod nosem. Muszę bardzo intensywnie popracować nad sensownym mocowaniem kajaka na samochodzie :)

Pierwsze chwile w Moim Kajaku :)))



 Pierwsze ruchy wiosłem w stronę zachodzącego słońca ...






Wrażenia jakie mam po pierwszej próbie w kajaku zrobionym przeze mnie od początku do końca są po prostu bezcenne :)))

Na pierwszy rzut oka kajak ten ma same zalety. Obawiałem się, że w czasie pierwszego odepchnięcia od brzegu zrobię "eskimoska". Na szczęście nic takiego się nie stało. Kajak jest stabilny, po nabraniu pewnej prędkości powiedziałbym nawet bardzo stabilny. Jest bardzo lekki, zwrotny i szybki w porównaniu z kajakami jakimi pływałem. Pływając przez 40 minut nie odczułem żadnego nawet najmniejszego dyskomfortu, zmęczenia związanego z ciągłym wiosłowaniem.

Wiosło sprawuję się wyśmienicie. To moje pierwsze wiosłowanie tego typu wiosłem. W tej chwili mogę powiedzieć, że nie chcę innego wiosła :) Jest po prostu świetne :)

Czy posiada jakieś wady? Nie wiem, wyjdzie z czasem...

Teraz muszę jeszcze popracować nad estetyką wykończeniową, mam już nawet pewne pomysły i przemyślenia w tym temacie, którymi na pewno się podzielę :)

Muszę powiedzieć jeszcze jedno.  Zawsze chciałem mieć taki kajak!!!